www.klubmord.fora.pl

Magdalena

Znalazłam pod choinką nową książkę pana Ćwirleja "Tam ci będzie lepiej". Tym razem o przedwojennym Poznaniu. Bardzo ciekawa. Sporo poznańskiej gwary i interesujących wiadomości z tamtych czasów. Bardzo dobry kryminał! Głównym bohaterem jest co prawda komisarz Fischer, ale ... jest tu i Anastazy Olkiewicz ... prawdopodobnie ojciec Teofila Olkiewicza, znanego z cyklu neomilicyjnego Very Happy

Generał

Trochę odświeżę temat. W Święta zakończyłem maraton z książkami Ćwirleja. Mam mały przesyt. Powtórna lektura nasunęła mi kilka spostrzeżeń.
Punktem stycznym wszystkich powieści jest alkohol. Funkcjonariusze ciągną wódę jak gąbki. W klasycznej powieści milicyjnej alkohol spożywano bardziej umiarkowanie za to u Ćwirleja milicjanci wręcz nurzają się w wódzie. W powieściach milicyjnych oficerowie byli w dużej mierze przykładnymi mężami i ojcami. W neomilicyjnej nie zważają na żadne konwenanse często wizytując przybytki uciech cielesnych (autor wykreował nawet jakiego milicyjnego miłośnika damskich ciuchów i sado-maso). Da się zauważyć, że Ćwirlej ma sentyment do kilku bohaterów (Olkiewicz, Marcinkowski, Brodziak) natomiast nieodmiennie ciemnymi typami są funkcjonariusze SB (złowrogi Wirski i jego paskudni zwierzchnicy). Plusem powieści jest bez wątpienia świat codzienności Poznania w latach 80-tych. specyficzna gwara (polubiłem "szkieły"), galeria zachowań ludzkich (wścibskie sąsiadki, pijaczki, cinkciarze, zbieracze dóbr wtórnych i inne), urok kolejek, knajp... Ćwirlej poza tym bardziej uwypukla rolę donosicieli wstydliwie pomijaną w klasycznych milicyjniakach.

Magdalena

Na na razie przeczytałam tylko "Upiory spacerują nad Wartą". Bohaterowie pewnie jeszcze się nie "rozkręcili" i piją w miarę umiarkowanie Very Happy

A tak poważnie, to nadmierne spożywanie alkoholu zdarzało się i zdarza w różnych grupach zawodowych ... zresztą w kryminałach pana Wrońskiego też popijają. Za to w tej przedwojennej pana Ćwirleja raczej delektują się piwem. Chyba głównie Grodziszem Very Happy

Generał

W książce UPIORY... wóda jeszcze nie leje się tak bardzo, ale też nie mało Very Happy

.

KOKOSEK

Dla mnie 6cio pak Ćwirleja jest mistrzostwem świata.
Świetnie fabularnie ze sporą dozą humoru.

Generał

Zgadzam się z Twoją opinią. W UPIORACH... ubawił mnie tekst o prostytucji, której oficjalnie "nie było" ale milicjanci regularnie robili naloty na mniej lub bardziej pokątne przybytki uciech cielesnych Very Happy

. Nie za darmo oczywiście Razz

.

Generał

Inspiracją do napisania "Błyskawicznej wypłaty" był kryminał milicyjny "Córka z nadmiarem temperamentu" (seria KAW). Wątek z fałszowaniem dolarów stamtąd został zapożyczony. Nawet pojawia się ta powieść w "Błyskawicznej...".

Magdalena

Ja na razie na własność posiadam jedną książkę tego autora, trzy z biblioteki już przeczytałam. i jestem zapisana w bibliotece na kolejne. Jeszcze trochę czasu i może się doczekam Very Happy

Generał

To "Błyskawicznej..." jeszcze nie miałaś w ręku? Naprawdę warto. Olkiewicz przechodzi samego siebie. Nie zdradzę fabuły jak Ci podam, że potrafił rozpoznać tożsamość trupa, który miał odstrzelony łeb Laughing

. A scena z butelką "Bałtyckiej" (miał chłop zdrowie do tego chlania), to niemal cymesik.
Poza tym autor, jak nie ma co zrobić z postaciami epizodycznymi to je zwyczajnie likwiduje. Uważam to za błąd zgrzytający w powieści.

Magdalena

Nie miałam. U nas chyba biblioteka ma po jednym egzemplarzu i nie wszystkie tytuły. Kolejka jest długa, ale poczekam.

Generał

A czytasz na czytniku? Czy tylko papierowo?

Magdalena

Wyłącznie tradycyjnie - książka przede mną, szklanka dobrej herbaty pod ręką i ... uczta duchowa jest Very Happy

Generał

Uuuu... szkoda, bo stefan downar ma ebooka na składzie i pewnie chętnie by się podzielił Smile

.

stefan downar

Czytam więcej na czytniku niż papierowo. "Błyskawiczną wypłatę" mam w wersji elektronicznej. Czytnik to naprawdę wygoda. Sama książka bardzo dobra. Najlepsze momenty to te opinie o szansach polskiej reprezentacji na Mundialu '82. Zabrakło mi tylko dokończenia sprawy Jankowiaka. Niby wylądował w psychiatryku ale czy naprawdę?