Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna www.klubmord.fora.pl
Forum Klubu Miłośników Powieści Milicyjnej MO-rd
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Autorzy powiesci milicyjnej w ksiazce "Kryptonim - Liry
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna -> Książki polskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Śro 20:12, 25 Mar 2009    Temat postu: Autorzy powiesci milicyjnej w ksiazce "Kryptonim - Liry

Kryptonim - Liryka " to ksiazka napisana przez Joanne Siedlecka, wydana przez Proszynski i Ska w 2008.
W skrocie, cytujac okladke, "..jest to ksiazka o tych, ktorzy, jak mowil Aleksander Wat, sa istota kazdego totalitaryzmu, i niesposob go bez nich zrozumiec, tzn o donosicielach..."
Ksiazka jest doskonale udokumentowana, choc jej strona literacka nie jest za dobra. Istotne jest, ze ksiazka ta mogla powstac tylko dlatego, ze w odroznieniu od innych bylych Demoludow w Polsce do tej pory nie rozliczono sie jasno z problemem donosicieli i agentow Bezpieki, i jest to najbardziej perfidna zemsta, jak Bezpieka mogla sobie wymarzyc..

A jak wypadli nasi?

Z wielka ulga stwierdzilem, ze w plejadzie kilkudziesieciu najbardziej znanych i szanowanych przedstawicieli Parnasu polskiej literatury okresu PRL, o ktorych dowiadujemy sie ze donosili na kolegow, przyjaciol i kogokolwiek kto sie z nimi zetknal, jest tylko jeden czlowiek, ktory nalezy do gatunku ktorym sie tu interesujemy.
Jest nim Wladyslaw Huzik, autor "Ukradzionych Twarzy", Klub Srebrnego Kluczyka, 1985.

Tak wiec mozna chyba wyciagnac konkluzje, ze generalnie autorzy powiesci milicyjnej nie parali sie donosicielstwem, i przeszli przez ten okres historii z czysta kartoteka, w odroznieniu od tragicznie wielkiej liczby przedstawicieli tzw. literatury prze duze L.

I to jest budujace.

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zelazny Pies dnia Czw 0:52, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Czw 16:20, 26 Mar 2009    Temat postu:

Przy okazji dowiedzialem sie, ze tenze Huzik zalozyl wielki antykwariat w Warszawie.
Czyli wielu z was powinno go osobiscie znac, bo przeciez powiesci milicyjne to teraz tylko w antykwariatach albo na ulicy od panow ze stoliczkiem sie kupuje. Przynajmniej tak twierdzi moja znajoma Pani Ewa z Wroclawia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Lewandowska




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Ursynów

PostWysłany: Czw 17:04, 26 Mar 2009    Temat postu:

Tak, znaliśmy pana Władka Huzika bardzo dobrze. Przemiły człowiek - dla ulubionych klientów miał specjalne ceny (niskie!), częstował Kadarką, której flaszkę zawsze trzymał koło fotela. Pałac Starej Książki to było magiczne miejsce - można tam było ugrzęznąć na kilka godzin.
Pan Władek zmarł chyba (nie pamiętam dokładnie) trzy lata temu. Przez jakiś czas antykwariat prowadził jego syn, potem postanowił zlikwidować. Urządził gigantyczną wyprzedaż. Kolejka była taka, że aż się słabo robiło. Ale pocieszające jest, że większość książek trafiła do ludzi, a nie na przemiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Czw 17:25, 26 Mar 2009    Temat postu:

Czyli antykwariatu juz niema.. A to szkoda..
A czy wie Pani dlaczego syn antykwariat zlikwidowal, skoro byl taki popularny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawd
Administrator



Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, sekcja Ursynów

PostWysłany: Czw 20:56, 26 Mar 2009    Temat postu:

"dlaczego syn antykwariat zlikwidowal, skoro byl taki popularny?"

Syn niestety nie miał wyjścia bo lokal był zadłużony na ponad pół miliona. Chodziło o zaległości czynszowe, bo 800 metrów powierzchni nawet po minimalnej stawce daje co miesiąc kosmiczną sumę (+ZUSy, podatki, prąd itp).

Pałac popularny owszem był, ale w dość wąskich kręgach. Zazwyczaj wśród labiryntu regałów snuło się raptem kilka osób, które wyszukiwały co tańsze pozycje.

Co do SB to za wikipedią podaję link do ciekawego źródła. Na końcu jest indeks nazwisk więc można sobie wyszukiwać ulubionych autorów.

# Aparat bezpieczeństwa w Polsce. Kadra kierownicza, IPN Warszawa 2005-2006
* tom I, 1944-1956:
[link widoczny dla zalogowanych]
* tom II, 1956-1975:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pawd dnia Czw 21:16, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prezes




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:28, 26 Mar 2009    Temat postu:

Pana Władysława Huzika znałem przez kilka ostatnich lat jego życia. Metodyczne kolekcjonowanie kryminałów milicyjnych zacząłem gdzieś w 2001 roku, tuz przed założeniem Klubu MOrd. Penetrowałem znane mi antykwariaty, w tym budę pana Huzika przy Hali Koszyki. Był to rodzaj baraku z kilkoma regałami w środku i kilkoma wystawianymi na zewnątrz z słoneczne dni. Siłą rzeczy widywałem Władysława Huzika przynajmniej raz w tygodniu i zawsze odbywaliśmy dłuższa lub krótszą pogawędkę na tematy kryminalne i nie tylko. Potem Pan Huzik założył Pałac Starej Książki na Woli i działał coraz prężniej ale chaotycznie. Zaczął też podupadać na zdrowiu. Zawsze zresztą wyglądał niezdrowo - zaniedbany i wychudzony. można było wziąć go za kloszarda. Nie raz i nie dwa korzystałem z zaproszenia na kadarkę. Bywało, że grzebiąc w kryminałach innych książkach, zostawałem po godzinach. Pana Huzika zapamiętałem bardzo sympatycznego człowieka. O jego mrocznej przeszłości coś słyszałem, ale już po jego śmierci. Umarł dość niespodziewanie. Pewnego dnia usłyszałem, że jest chory, przebywa w szpitalu i będzie miał operację. po tygodniu już mnie żył. Było to chyba w połowie 2005 roku. Jego syn usiłował prowadzić dalej interes, ale to już nie było to.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafał Figiel




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jastrowie/Jasienica

PostWysłany: Czw 22:27, 26 Mar 2009    Temat postu: Re: Autorzy powiesci milicyjnej w ksiazce "Kryptonim -

Zelazny Pies napisał:
Kryptonim - Liryka " to ksiazka napisana przez Joanne Siedlecka, wydana przez Proszynski i Ska w 2008.
A jak wypadli nasi?
(...) ze generalnie autorzy powiesci milicyjnej nie parali sie donosicielstwem, i przeszli przez ten okres historii z czysta kartoteka, w odroznieniu od tragicznie wielkiej liczby przedstawicieli tzw. literatury prze duze L.
I to jest budujace.
Very Happy

Jeśli pominiemy fakt, że niektórzy oficjalnie, bez donosicielstwa, wysługiwali się systemowi, jak np. Wilhelmina Skulska, najbardziej chyba wpływowa dziennikarka w Stalinowskiej prasie, którą nawet taki Urban nazywał "kochanką Biura Politycznego".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Czw 23:25, 26 Mar 2009    Temat postu:

[/quote]Pani Anna: Tak, znaliśmy pana Władka Huzika bardzo dobrze. Przemiły człowiek...
Prezes: Pana Huzika zapamiętałem (jako) bardzo sympatycznego człowieka. [quote]

No tak.. troche to niezrecznie wyszlo; jakbym chcial kogos wam bliskiego sponiewierac..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Czw 23:29, 26 Mar 2009    Temat postu:

Pawd napisał:
"dlaczego syn antykwariat zlikwidowal, skoro byl taki popularny?"

Syn niestety nie miał wyjścia bo lokal był zadłużony na ponad pół miliona. Chodziło o zaległości czynszowe, bo 800 metrów powierzchni nawet po minimalnej stawce daje co miesiąc kosmiczną sumę (+ZUSy, podatki, prąd itp).

Pałac popularny owszem był, ale w dość wąskich kręgach. Zazwyczaj wśród labiryntu regałów snuło się raptem kilka osób, które wyszukiwały co tańsze pozycje.



Aha.. jasne.. Klienci owszem, przychodza, tylko nie bardzo kupuja.. Znany problem..

Dziekuje za linki - bardzo ciekawe..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zelazny Pies dnia Czw 23:31, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Pią 21:23, 27 Mar 2009    Temat postu:

W sumie tam mi przyszło do głowy że może ktoś zaangażowany w działalność Antykwaryczną , mógłby napisać czy taki interes wogóle się opłaca ? i jakie są warunki prowadzenia takiego Biznesu ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Pią 21:31, 27 Mar 2009    Temat postu:

Kierenski napisał:
W sumie tam mi przyszło do głowy że może ktoś zaangażowany w działalność Antykwaryczną , mógłby napisać czy taki interes wogóle się opłaca ? i jakie są warunki prowadzenia takiego Biznesu ?


To jest bardzo dobre pytanie!
Bo u nas, to zazwyczaj takie interesy antykwaryczne, gdzie nigdy nikt nic nie kupuje, a one ciagle istnieja, to sa zazwyczaj pokrywka dla Mafiosos, albo drug dealers..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zelazny Pies dnia Pią 21:39, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Pią 21:46, 27 Mar 2009    Temat postu:

To że przykrywka to może tak i być sam widze wiele takich miejsc u mnie w Liv , ale czasem to też rodzaj misji sensu życia, najczęściej gdy umierają własciciele interes upada , własnie tak jak w przypadku pana Huzika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Pią 22:30, 27 Mar 2009    Temat postu:

Czyli, jesli to misja zycia, jak ewidentnie bylo to u Huzika, to dzisiaj wyzyc z tego nie mozna..
Smutne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Waldi




Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Izabelin

PostWysłany: Nie 0:59, 29 Mar 2009    Temat postu: Pan Huzik i sens bycia antykwariuszem

Pana Huzika znałem z innej strony niż ta ciepła o której piszecie. Otóż był on moją konkurencją. Sam też prowadziłem wtedy antykwariat. Wyobrażcie sobie wiec jak mnie zmroziła informacja że powstaje antykwariat 800 metrów (przy średniej warszawskiej rzędu 20-30 metrów).
"No wykosi nas" - pomyślałem. Szczególnie że miał dodatkowo budkę na Koszykowej i własnie otwierał piwnice na Podwalu.
Na szczeście dla mnie i na nieszczęscie dla siebie nie miał Pan Huzik daru biznesowego a ta wspomniana Kadarka była ważniejsza niż bilans firmy. Po koleji zamykał wspomniane punkty (z różnych przyczyn) a w Pałacu narobił takich długów (mówi się o 500-800 tys) że włąsciwie tylko przychylność władz miasta uratowała go przed bankructwem. Swoją drogą jak to możliwe nie płacić za lokal przez lata i nadal w nim być ...?
Przed śmiercią nie ma jednak ratunku i Pan Huzik niespodziewanie umarł choć rzeczywiście jak pisze Grześ zawsze wyglądał mało zdrowo.
Syn próbował działać , wszedł w internet i nowe ksiażki ale to było za mało. Zresztą i miejsce i lokal nie zbyt się nadawał do tego typu działalności jak antykwariat.
Wiem że o zmarłych się źle nie mówi ale wszystkim miłośnikom "magicznego miejsca" przypominam że oprócz wielkiego pierdolnika w tym antykwariacie było też stosunkowo drogo. Wiem że był kącik pod schodami tani w którym lądowała wiekszość kryminałów ale to troche mało. Wybaczcie tą lekką szpile ale jako konkurencja nie mogłem sobie odmówić.
Sam prowadzę od 2000 roku antykwariat na warszawskiej Chomiczówce zaś od trzech lat moim wspolnikiem jest nasz ukochany Prezes.
Jest to cięzki kawałek chleba i na pewno bez miłości do ksiażek nie da się na dłuższą mete tego interesu prowadzić.
Natomiast jeśli się choć lubi ksiażki to może być fajnie :) o ile nie pieniadze dają nam radość.
Jesli ktoś bedzie chciał otworzyć własny antykwariat zapraszam do współpracy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zelazny Pies




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada

PostWysłany: Wto 4:43, 02 Cze 2009    Temat postu: Re: Autorzy powiesci milicyjnej w ksiazce "Kryptonim -

Zelazny Pies napisał:
Kryptonim - Liryka " to ksiazka napisana przez Joanne Siedlecka, wydana przez Proszynski i Ska w 2008.
W skrocie, cytujac okladke, "..jest to ksiazka o tych, ktorzy, jak mowil Aleksander Wat, sa istota kazdego totalitaryzmu, i niesposob go bez nich zrozumiec, tzn o donosicielach..."
Ksiazka jest doskonale udokumentowana, choc jej strona literacka nie jest za dobra. Istotne jest, ze ksiazka ta mogla powstac tylko dlatego, ze w odroznieniu od innych bylych Demoludow w Polsce do tej pory nie rozliczono sie jasno z problemem donosicieli i agentow Bezpieki, i jest to najbardziej perfidna zemsta, jak Bezpieka mogla sobie wymarzyc..

A jak wypadli nasi?

...............
Very Happy



Niestety, znalazl sie jeszcze jeden - Marcin Dor, czyli Aleksander Minkowski.
>... Byl plodnym i gorliwym wspolpracownikiem SB....
... Zachowaly sie TRZYTOMOWE smutno-bogate teczki pracy "Redaktora", "Zalewskiego" czy "Aleksandra" z przeszlo tysiacem raportow...<

W sumie 2 to dalej niewielu.. Czyli nasi wypadli niezle..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna -> Książki polskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin