www.klubmord.fora.pl

Prezes

Od zawsze trwa u nas dyskusja, co jest kryminałem milicyjnym, a co nie. Zapewne istnieje sztywna liczba pewnych kryminałów milicyjnych oraz równie sztywna liczba tytułów, które kryminałami milicyjnymi nie są. Natomiast sporo pozycji można sytuować gdzieś na styku milicyjności niemilicyjności. Oczywiście prawie wszystko będzie tu subiektywne. Właśnie pojawiła się recenzja Klubowiczki Izy Desperak (Oddział Łódź) z książki Barbary Gordon "Na tropie Korsarza". Niewątpliwie fabuła jest sensacyjna i niewątpliwe książka pióra autorki milicyjnej. Czy to wystarcza by zaliczyć powieść do nurtu milicyjnego? A może coś jeszcze dałoby się wskazać? Przydałby się jakiś milicjant, byłby to mocny argument. Na przykład w opowiadaniu Edmunda Niziurskiego z tomu "Lizus" występuje porucznik Praksa i sierżant Trzynoga. I tu nie ma żadnych wątpliwości - kryminał milicyjny.

Rafał Figiel

Myslę, że z niektórymi powieściami jest problem - dla mnie zawsze zagadką był "Pan Samochodzik i wyspa złoczyńców" - niby to dla m łodzieży, ale klimat jaki autor stwarza jest pasujący raczej do powieści "dla dorosłych" - bandyci, morderstwo, samobójstwo, które popełnia szwarccharakter - ogółem zbyt ponure, pamiętam, że jako mały chlopiec bałem się tę książkę czytać. W późniejszych "samochodzikach" takiego ponurego klimatu nie ma. Dotyczy to także "Uroczyska" i powieści "Pozwolenie na przywóz lwa" Nienackiego, które potem zostały włączone do cyklu, choc pierwotnie do niego nie należały.

ASKA

właśnie, cały Pan Samochodzik to problem - czy w istocie nie jest to kryminał milicyjny dla młodziezy? Wprawdzie detektywem nie jest milicjant, a dzielny historyk (ale na szczeblu ministerialnym, żeby miał państwowe pełnomocnictwa) - zawsze jednak odwołuje się do słusznej pomocy organów MO, które wyciągają pomocną dłoń...

BTW: kryminał młodzieżowy i jak najbardziej milicyjny, a nawet esbecki: Ryszard Lassota - "Alarm". Kiedyś to czytałam i zachodziłam w głowę, czy przechwycenie sygnału awaryjnego podejścia do lądowania wymagało rzeczywiście od szpiega (zachodniego) tyle zachodu; no ale były to czasy przedsatelitarne w końcu.
Autor napisał chyba jeszcze parę ksiażek z tem samym bohaterskim porucznikiem Janczakiem, a teraz pisuje zdaje się o Vilcacorze i wróżbach z kart - o ile nie jest to ktoś inny tego samego nazwiska

Rafał Figiel

Bartek B.

"Mama, Kaśka, ja i gangsterzy". Czytałem to dawno temu (ale co najmniej kilka razy) - i dla mnie to był zawsze kryminał, choć na wesoło. No ale to w końcu dla młodzieży, trup nie musi się gęsto słać Smile

Młodzieżowo też oczywiście Chmielewska porządne książki pisała. Janeczka i Pawełek oraz Tereska i Okrętka. No ale to wiadomo Smile

Anna Lewandowska

Dobrych kryminałów dla młodzieży jest więcej - choćby Bahdaja, który w wielu swoich książkach umieszczał wątki sensacyjne. Ostatnio odkryłam Małgorzatę Karolinę Piekarską, autorkę książek "Tropiciele" i "Dzika", które są najprawdziwszymi kryminałkami, bohaterowie tropią złodziei po uliczkach Saskiej Kępy.

Waldi

Niewątpliwie w Klubie MORD powieść młodzieżowa jest traktowana po macoszemu i to mimo że w prawie każdej jest wątek conajmniej kryminalny a i z reguły przedstawiciel "służb" pojawia się jako autorytet dla bohaterów.
Ponieważ jednak pojawił się wątek , warto by przyjrzeć się autorom młodzieżowym (zakładam że każdy z nas coś tam z tego młodzieńczego wieku kiedy czytał taką powieść pamieta)
Jest kilku autorów "czystych" tzn piszących bardzo milicyjnie np.
- Niziurski
- Nienacki
- Lassota
Wiecej jest takich gdzie motyw kryminalny jest malutki :
- Zającówna
- Ożogowska
- Liskowacki
Uprzedzam że oczywiście w powieściach młodzieżowych czasem milicji brak.... Smile

idespera

powieść dla młodzieży traktowana jest po macoszemu przez Prezesa i redakcję, wraz z klubowiczką Lewandowską staramy się temu przeciwdziałać

papison

Nie pamiętam tytułu ani autora, książkę dostałem na jakieś kolonii w bardzo młodym wieku. Jest milicjant, więc milicyjna. Ten milicjant, który nie chodzi w mundurze ("chyba, że mu mają jakiś order przypiąć" - bardzo luźny cytat) zabiera prawie na siłę syna do Zakopanego w pełni sezonu. Prawdziwe nieszczęście, zwłaszcza że warszawiacy Smile

Lokują się w prywatnym pensjonacie jako prywaciarz przy kasie z synkiem, który ma zamiar kupić sobie jakiś domek w górach. Jest oczywiście szajka, która pakuje w kanał takich gości. Śledztwo "prowadzi" jako narrator syn.
Bardzo mi się podobała, czytałem kilkakrotnie, ale autora ani tytułu za nic nie pamiętam.
Paweł

Prezes

Postawmy sprawę jasno. Kto w ogóle rozpoczął dyskusję poświęconą kryminałowi młodzieżowemu? Czy aby nie Prezes? Proszę zajrzeć na początek wątku. No właśnie. Klubowiczka Desperak napisała już recenzję z "Lizusa" Niziurskiego czyli kryminału młodzieżowego o którym wspominałem. Teraz czekamy na jakąś recenzję Waldka. Może coś z obszernej listy, którą przytoczyłeś, Waldku. Nie wahaj się. Siadaj i pisz. Klub czeka

pozdrawiam

Prezes

Anna Lewandowska

Drogi Papisonie, trochę pomerdałeś wątki, ale niewątpliwie chodzi Ci o książkę Ryszarda Marka Grońskiego "Kropla deszczu na dłoni". Kapitalna! W dodatku zilustrowana - genialnie - przez Butenkę. Jest jeszcze druga część "Słońce w trawie" - niestety, nie mam, nie czytałam. A może ktoś w Klubowiczów ma do oddania w dobre ręce? Smile

papison

Zgadza się! Gdzieś do zdobycia? Treść chyba była taka, był foto-niedźwiedź, Józek na motorze, chyba to prowadzenie śledztwa źle napisałem.

Anna Lewandowska

Bywa na Allegro - radzę zapolować Smile

Magdalena

Ja dodam jeszcze "Na tropie Damiana" Andrzeja Szczypiorskiego i "Długi deszczowy tydzień" Jerzego Broszkiewicza.