www.klubmord.fora.pl

Prezes

Na Forum Gazety trafiłem na dyskusję, w którym jeden z polemistów używa określenia: "Anna Kłodzińska Dziennikarstwa sportowego". Oto fragment rzeczonej polemiki:
" No i proszę państwa to przytaczam tu fragment tekstu, w którym "Wybiórcza" sama
sobie zaprzecza. Zaprzecza sam tekst bo broni się prawdziwą ( w przeciwieństwie
do każdego słowa dziennikarzy GW wypowiedzią dyrektora sportowego Lecha ). Tak
samo zaprzecza wcześniejszym tekstom Michała Szadkowskiego - Anny Kłodzińskiej
dziennikarstwa sportowego - jak mawia mikołaj.plank Smile

"

Czy może czytający częściej teksty na tematy sportowe słyszał o takowym określeniu częściej? Jak rozumiem ma to być rodzaj epitetu, ataku, próba obrażenia zapewne.

Bartek B.

Od 1990 r. przeczytałem prawie każdy egzemplarzy Przeglądu Sportowego - nigdy nie natknąłem się na taki "epitet".

Kierenski

Myślę że po prostu iterlokutor wysilił się na wyszukany acz grafomański epitet ...

Pawd

Dla mnie porównanie do A. Kłodzińskiej wcale nie jest grafomańskie. Raczej świadczy
o erudycji i kreatywności jego autora.

Figura symboliczna A.Kłodzińskiej to ktoś kto wykorzystuje pseudo-literacką formę do nagonki i szkalowania. Celem ataku jest przy tym osoba znana, której aktualnie się nie wiedzie, a prześladowca nie kryje z tego powodu osobistej satysfakcji.

Mamy więc:
a. literacką maskę lub nieadekwatną, rozdętą formę
b. niskie pobudki (zawiść, satysfakcja z cudzej porażki)
c. kopanie leżącego (np. piłkarz Ebi, wywalona z pracy H.Lis)

Przytaczam przykład H.Lis (w roli ofiary) bo ostatnio działalność a'la Kłodzińska uprawiała krytyczka literacka 'Dziennika' Magdalena Miecznicka.
W bardzo wyszukany, ale całkowicie niemerytoryczny sposób dokopała Lis za wyniosłość, prominentnych rodziców i dzieciństwo na placówkach. Zupełnie jakbym czytał Wrak lub Dzieci milionerów.
Pani Magda powinna teraz napisać jakiś kryminał. Kto wie może doczekalibyśmy się godnej następczyni Anny Kłodzińskiej.

[link widoczny dla zalogowanych]