Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna www.klubmord.fora.pl
Forum Klubu Miłośników Powieści Milicyjnej MO-rd
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Giallo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna -> Filmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Śro 14:08, 25 Lis 2009    Temat postu: Giallo

Żeby nie śmiecić w poście o Noir - zakładam nowy wątek o Giallo ...

na początek artykuł o czym w ogóle jest mowa to dla kogoś kto zaczyna dopiero lekturę wątku i tego rodzaju kina.

"Nożyce w rękach szaleńca, czyli GIALLO w pigułce

Dyskrecja i tajemniczość to podstawowe cechy, z jakimi w największym skrócie można skojarzyć głównych bohaterów kina giallo... kina, które w wielu kręgach uznawane jest za jedną z podstawowych odmian horroru.



Giallo (z włoskiego "żółty") ewoluowało na przełomie lat 60/70, a więc w okresie europejskiego rozkwitu wszelakiej maści horrorów. Nazwa pochodzi od wydawanych w miękkiej, żółtej okładce książek będących zbiorem przeróżnych, mrożących krew w żyłach historii wzorowanych na twórczości angielskiego pisarza Edgara Wallace (m.in. Brama zabójców, Człowiek o stu obliczach, Łowca głów, Straszliwy hotel, Tajemniczy dżentelmen). Z biegiem czasu, wydawana w specyficznym kolorze, seria stała się na tyle popularna, iż powstałe w ówczesnych czasach włoskie thrillery/dreszczowce zaczęto również określać mianem "giallo".

Do kolejnych źródeł giallo zaliczono także krótkie opowieści mistrza suspensu Alfreda Hitchcocka, które przez 40 lat cieszyły i wciąż cieszą się ogromną popularnością oraz sympatią widzów.

Podstawą fabularną kina giallo jest napięcie i towarzysząca widzowi niepewność. Częste mylenie tropów, chaos oraz prowadzące donikąd ślady to jedne z najbardziej charakterystycznych i typowych sztuczek mistrzów tego gatunku. W rzeczywistości jednak giallo to przede wszystkim sprawnie skonstruowana fabuła, której całość stanowi, złożoną z wielu trybików genialną machinę prowadzącą widza do zaskakującego finału... Dopiero wtedy odbiorca zaczyna zdawać sobie sprawę, iż klucz do rozwiązania całej zagadki towarzyszył mu już od samego początku jednak kunszt reżyserski i umiejętne pokierowanie akcją doprowadziło do jego skutecznego i celowego zmylenia!

Scenariusze do nurtu spod znaku giallo często wyglądają wręcz identycznie: miejsce akcji filmu to zwykle jeden z krajów europejskich; morderca nie używa broni palnej - wręcz przeciwnie - jest typem wyjątkowo przebiegłej i inteligentnej osoby korzystającej z pomocy ostrych narzędzi takich jak brzytwa, nóż, czy nożyce; często pomaga sobie własnymi rękoma, bezszelestnie dusząc swą ofiarę; jeśli już jesteśmy przy ofiarach to w przeważającej mierze wybór reżyserów padał na piękne, młode kobiety będące u szczytu kariery zawodowej... Tak skonstruowana - z pozoru - prosta i naiwna fabuła, pozwalała na rozwinięcie skrzydeł, dodanie wątków nadprzyrodzonych, metafizycznych, oraz wielu innych irracjonalnych rozwiązań, które wespół z klimatyczną muzyką (często w wykonaniu Ennio Morricone oraz grupy Goblin) tworzą wyśmienitą mieszankę emocjonalnych przeżyć.

Umownie przyjęto, iż pierwszym filmem giallo był czarno-biały dreszczowiec Mario Bavy "The Evil Eye" (1963). Wkrótce dołączyło do niego wiele innych thrillerów utalentowanego Włocha z "Blood and Black Lace" (1964), "Island Of Terror" (1970), oraz "A Bay Of Blood" (1971) na czele. Mimo niedyskusyjnych zasług i wielu sukcesów Bavy, to nie on lecz jego rodak Dario Argento okazał się tym, który sprawił iż gatunek ten i towarzyszący mu specyficznych styl, stał się ogromnie popularny i po dzień dzisiejszy uważany jest za jedną z odmian szeroko rozumianego "horroru". To właśnie Argento sprawił, że giallo przestało być jedynie nastrojowym kryminałem, dodając doń ekstremalne sceny przemocy, gore, precyzyjną pracę kamer, oraz szereg innych - korzystnych dla widza - niespodzianek.

Popularyzacja gatunku spowodowała, że za ciosem poszli także i inni mistrzowie grozy m.in. groteskowy Lucio Fulci ("Don't Torture a Duckling", "New York Ripper"), a także Aldo Lado, Anthony Ascott, Carlos Vanzia, Massimo Dallamano, Serio Martino, Antonio Bido, kontynuujący rodzinne tradycje Lamberto Bava, niezwykle utalentowany Michele Soavi, oraz - na swój charakterystyczny sposób - okryty złą sławą Umberto Lenzi.

W przeszłości filmy te często trafiały na listy "zakazanych filmów", w tym video-nasties ("Tenebrae" i "New York Ripper") w efekcie czego, wiele z obecnie dostępnych kopii pozostało niemiłosiernie "pociętych" i zbeszczeszczonych przez nieubłagane nożyce cenzora.

Współcześnie giallo wciąż opiera się na tej samej formule co w latach 70-tych choć jego odbiór nie jest już tak dosadny jak kilka-kilknanaście lat temu. To nowszych przedstawicieli tego nurtu zaliczyć można m.in. "Sleepless" oraz "Phantom of the Opera" w reżyserii Dario Argento, które wciąż zyskują nową - powracającą do korzeni - widownię.

autorem artykułu jest Sabbath,artykuł pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

A teraz podzielę się z państwem swymi wrażeniami z filmo Profondo Rosso - który to oglądałem jako Deep Red ...

na początek kilka screenów - zamieszczonych w naszej galerii - by poczuć choć troszkę klimat tego dzieła ...















Profondo Rosso to niewątpliwie film wybitny a dlaczego ? mimo iż ten film mam wrażenie, nie był filmem wysoko budżetowym, mimo iż sceny gore są nieco archaiczne w realizacji, że krew to farba itp. to jednak to nie razi bo po pierwsze nie ma ich za wiele po drugie nie są one tylko po to by były a są w jakimś celu.

Film jest długi bo trwa ponad 2 godziny ale dzięki temu że jest długi to dobrze bo wg mnie jakby był krótszy to napięcie nie mogło by narastać powolnie co w powiązaniu z powyższymi zarzutami mogło by spowodować to że by nie wyszedł z tego film wielki ale film śmieszny ... ale na szczęście tak nie jest ... historia jest dość prosta ale opowiedziana z wdziękiem i potrafi zaciekawić ...

Bardzo ciekawa muzyka grupy Goblin, rodzaj Włoskiej melodyjnej odmiany Kraut na pewno może się podobać, i bardzo filmowi pomaga - bo jak wiemy " muzyka filmu nie podniesie ale film bez muzyki też nie pójdzie " ...

Szerokie i nie szybkie plany potrafią oczarować poetyką i narracja nieśpieszna cieszy i syci do tego przemieszane z poetyką zwroty akcji potrafią usatysfakcjonować widza. Mógłbym się czepiać akcentu włochów mówiących po angielsku ale po co - to dodaje autentyzmu filmowi, film jest ściśle osadzony w latach 70-tych , cieszy oglądanie autentycznej estetyki - tam nie ma kostiumów udających epokę - to prawdziwa klasyka i stać powinna się kanonem miłośnika kryminałów jak i horrorów.
Wspominałem już o tym iż nie jestem obojętny na sceny gore, że nie przepadam za nimi, nie chodzi o mą problematyczną wrażliwość na takie sceny, nie chodzi o to, przede wszystkim takie sceny są najczęściej nie estetyczne, po prostu obrzydliwe, nie jest w stanie podobać mi się wydzielina - taka która w życiu poza kinem nie podoba mi się - tak i na ekranie nie będzie mi się podobać ... W Profondo Rosso na szczęście scen gore jest mało i są one krótkie do tego - krew to farba więc rozumiem i godzę się na umowność tych scen i to rozumiem, jest co prawda scena z śliną u mordowanej kobiety - kiedy się ona obślinia co prawda wygląda to groteskowo kiedy widzę farbę a potem autentycznie śliniącą się aktorkę ale co tam nie jest to wieki problem , niech panu Argrento będzie - na pewno inaczej widziana była ta scena 35 lat temu a inaczej teraz ...

i tutaj dotykam upływu czasu, i tego co on z tym filmem powyprawiał ... a powyprawiał niewiele. Film trochę się zestarzał ale nie dużo. Ogląda się go z przyjemnością i bez uśmiechu politowania , polecam go klubowiczom.

a że jeden obraz wart wielu słów jeszcze kilka fotosów dających przedsmak tego filmu ...



















Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kierenski dnia Śro 18:08, 25 Lis 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tadeusz69




Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:25, 25 Lis 2009    Temat postu:

Parę krótkich uwag: większość krytyków za pierwszy prawdziwy giallo raczej uważa: "Blood and Black Lace" [Sei donne per l'assasino], a nie "Evil eye" króry faktycznie pochodzi z 1962 roku, a nie 1963 jak podano. Myślę, że wątki nadprzyrodzone, czy metaficzne wkroczyły do giallo trochę później a większość filmów z najlepszego okresu 1968-1974 była na szczęście ich pozbawiona. Autor pisze: "To właśnie Argento sprawił, że giallo przestało być jedynie nastrojowym kryminałem, dodając doń ekstremalne sceny przemocy.. sprawił, że giallo przestało być jedynie nastrojowym kryminałem" - pewnie dlatego, że tak właśnie często piszą krytycy, którzy widzieli kilka "sztandarowych" filmów i "dobudowują" filozofię i historię. Uważam, że jeśli obejrzy się kilkadziesiąt wczesnych utworów z tego gatunku, można dopiero wyrobić sobie ostrożniejszy pogląd, który wydaje mi się właściwszy: Dario był jednym z wielu, "ojcem" giallo był bardziej Mario Bava, a Dario tak naprawdę dopiero w okolicy 1975 roku "wypłynął" na szersze wody i niewątpliwie przyczynił się do wzrostu popularności gatunku na świecie (w szczególności w USA), który był dotąd dość hermetyczny i ograniczony do kilku krajów Europy. Filmy: "Case of the Scorpion's Tale" (1971), "Bay of Blood" (1971), "Seven Blood Stained Orchids" (1972) oferują więcej makabry niż pierwsze produkcje mistrza Argento ...
A dlaczego Umberto Lenzi - reżyser bardzo wszechstronny, ma być okryty złą sławą? Czy aby za filmy o kanibalach? (sprawnie zrealizowane, "etnograficzne" podobnie jak utwory Ruggero Deodato). W końcu Lenzi kręcił dobre filmy kostiumowe, szpiegowskie, wojenne, policyjne, westerny - wielu innych reżyserów nie mogłoby mu dorównać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Czw 0:53, 26 Lis 2009    Temat postu:

Dziękuję tadeuszowi69 za cenne uwagi ...

jutro tak opisze w podobny sposób jak Deep Reed film pt" La ragazza che sapeva troppo" czyli po polsku Dziewczyna ,która wiedziała za dużo ... i zaskakujące zbieżności z polskim kinem i literaturą czyli jak wielcy polscy pisarze czerpali z klasyki giallo ...

Z dziennym poślizgiem z powodu crashu systemu opisuje film :

La ragazza che sapeva troppo ...

czyli dziewczyna która wiedziała za dużo ... a właściwie o ile znam się kulawo na języku włoskim to znaczy bardziej "Ślicznotka która wiedziała za dużo" ...



Przylatuje paniusia z USA do bidnych Włoch końca lat 50-tych i co fajne i ciekawe to gdzieniegdzie tą bidę widać ...

i od razu napięcie rośnie, szybko, ktoś coś przemyca, ktoś kogoś morduje ona się boi i ucieka i coś widziała i ktoś ją widział...

początek fabuły podobny do polskiego filmu pt."Gdzie jest trzeci król" podobieństw jest więcej ... ten co to morduje to morduje wg klucza , takiego samego jak w książce "Alfabetyczny morderca" Edigeya - chyba Pan Edigey się ten film zapatrzył, lub po prostu jest to tak ograny chwyt że każdy to używał ... nawet Kłodzińska się do tego zbliża w trzy ciosy sztyletem ...

Gra w tym filmi ładnie ładna buzia głównej bohaterki ...

o taka



urocza i intelektualnie nie zaangażowana buzia zawsze się przyda,jakże podobna to naszej Fołtasiówny z "Mąż swojej żony"

porównajmy...



widac uroda ideału ładnej blondi jest trans narodowy ... można by pomyśleć że to ta sama panna ...

Potem reżyser prowadzi nas dalej przez dziwne i ładne lokacje - prowadzi nas do spółki z operatorem ...



są korytarze jakże ulubione i są też plamy czerni i bieli wzmagające nastrój...



Zdjęcia są naprawdę dobre, podobne do kina noir i to własciwie to film noir jest plus szczypta włoskiego realizmu lub nawet nad realizmu...



troszkę lekkiego seksu w formie panoramy w bikini ... więcej nie pokazano , nie dało rady ...

nie te czasy


Bohaterka wpada w opresje i z nich wychodzi do pomocy z chłopcem dr Massi ,który to mimo iz w szptalu pracuje ma czas na miłość i gdy bohaterka przerażona w pewnej scenie boi się przeraźliwie mysląc iż to on dr Massi jest mordercą gdzy już ucieka , gdy drży cała - on rzuca się na nią by ją co ... ? pocałować ... co za rozczarowanie ...



film ładniutki i własciwie to typowe non USA noir ... pełne urokliwych ujęć ,które bardzo lubię, czarno białych ...



Dostrzegam w tym filmie trochę filmu polskiego, podobne ujęcia, wiadomo że polska szkoła wzorowała się na kinie włoskim. Ot na przykład ...

to prawie wygląda jak z polskiego filmu, jakby zaraz miał się wychylić zza kadru Zbyszek Cybulski ...



Pełno w tym filmie scen z telefonowaniem, telefon pozwała pokazać bezkompromisowo mimikę twarzy i emocje targające ładną buzią naszej Amerykańskiej pani w Italii ...



w szerokiej gamie od uśmiechu słodkiego do przerażeniem zmrożonego ...



Reasumując to La ragazza che sapeva troppo to film świetny, i klasyka prawdziwa, mam nadzieję że wam narobiłem na niego smaka ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kierenski dnia Pią 23:45, 27 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Pią 16:00, 27 Lis 2009    Temat postu: L'Avventura by Michelangelo Antonioni

jutro opiszę film L'Avventura (Michelangelo Antonioni) choć to nie giallo ani nie noir - to trzeba też do tła epoki nam filmów podobnych - wszak w L'Avventura też dzieje się nie najlepiej bo ba kryminalnie ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tadeusz69




Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:52, 27 Lis 2009    Temat postu:

Parę uwag do "La ragazza che sapeva troppo": - to rzeczywiście wspaniały film, ze wspaniałem nastrojem i muzyka również. To, że zdjęcia i praca kamery są naprawdę wyjatkowe nie powinno dziwić - wszak osobą odpowiedzialną zarówno za reżyserię jak i zdjęcia jest TEN SAM Mario Bava, który zaczynał pracę w kinie jako operator filmowy i w roku 1962 był już uznanym i cenionym specjalistą w tej dziedzinie. Stworzył unikalny styl - i obok reżysera zawsze postrzegany jest jako niezrównany kamerzysta. Warto będzie opisać i zarekomendować jego późniejsze dwa filmy: "Sei donne per l'assassino" (1964) - (pierwszy właściwy film giallo! - także mój zdecydowany faworyt gatunku) i "Operazione paura" (1966). Bo dopiero tam można prawdziwie delektować się pięknem i starannością zdjęć fimowych, budowania nastroju i oprawy muzycznej. Innym pieknym filmem Mario Bavy jest "Lisa e i diavolo" (1972). Chętnie udostępnię te dzieła naszemu znakomitemu recenzentowi, prosiłbym jednak aby te filmy potraktował całkowicie na serio i bez nutki ironii na jaką pozwolił sobie przy okazji prezentacji obrazu "La ragazza...". Bo też w moim przekonaniu są to filmy dla smakoszy kina, a nie amatorów prostej rozrywki i samku prażonej kukurydzy. Jako ciekawostkę dodam tu informację, że film "La ragazza che sapeva troppo" był jako "The Evil Eye" rozpowszechniany na rynku amerykańskim - niestety producenci przerobili go trochę, aby bardziej pasował pod "gusta" tamtejszej publiczności. A więc nastrojową jazzową muzykę Roberto Nicolisi zastąpiono muzyką bardziej popularnego w USA - Les Baxtera, wycięto kilka scen "niewłaściwych" (m.in. sugestie używania marihuany), zmieniono zakończenie, a także uwypuklono mocniej wątek romantyczny, aby uczynić film bardziej chwyliwym dla młodszej widowni tym samym podnosząc jego atrakcyjność rynkową - w naszym kraju (przynajmniej w przeszłości) to byłoby nie do pomyślenia. Ale też myślę, że u nas było dużo miłosników sztuki zwanej dumnie X Muzą, a prażona kukurydza w kinie nie była popularna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Pią 23:39, 27 Lis 2009    Temat postu:

Ależ nie podśmiechuje się z filmu - film jest nieco żartobliwy tak i me go opisanie było żartobliwe troszkę .A że to film wspaniały i wielki nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości ... Miałem jutro pisać o filmie L'Avvertura, ale chyba nie dam rady bo jadę na festiwal kryminału we Wrocławiu (z ramienia zresztą) ...

Mam pewne kontakty we włoszech - postaram się je odkurzyć - puki co udało mi się dotrzeć do kilku filmów (dzięki informacji od mego znakomitego przedmówcy) - czyli opisanie tych filmów pojawi się na forum niebawem , to jesli chodzi o film włoski bo opisania filmów noir będą nieustanne bo nie istnieje u mnie problem z dostępem do nich ...

a oto lista tego co ma być...
Lisa E Il Diavolo
.Sei Donne Per L assassino aka Blood And Black Lace
Shock - Mario Bava - 1973
Rabid Dogs aka Cani Arrabbiati - Mario Bava - 1974
Hercules in the Haunted World 1961 - Mario_Bava
Operazione paura
I Vampiri - Riccardo Freda - Mario_Bava


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kierenski dnia Sob 1:07, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
opornik




Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Split

PostWysłany: Sob 1:22, 28 Lis 2009    Temat postu:

Wszytsko fajnie, ale nawet najsympatyczniejsze opisy nie zastąpią rozkoszy obejrzenia dzieła Smile a gdzie te filmy można kupić? przynajmniej z angielskimi napisami ?? może jakieś sugestie co do stron interentowych odpowioednich sklepów?
Pozdrawiam OP

Ps. według mojej wiedzy jednak słowo ragazza należy tłumaczyć jako dziewczyna, nie spotkałem się z tłumaczeniem "ślicznotka" ale włoski znam na poziomie średnim, więc może coś się w tej materii pozmieniało Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Sob 9:22, 28 Lis 2009    Temat postu:

Ależ wszystko to tylko po to by zachęcić do poznania i obejrzenia, jak widzę apetyt rośnie wg zasady że jak się o czymś nie wie to się tego nie chce ...

Co do mej znajomości włoskiego to jest kulawa i jako kulawe to tłumaczenie należy interpretować.

Co do sklepów to nie mam ma pojęcia gdzie to kupić, możne na amazonie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tadeusz69




Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 19:45, 28 Lis 2009    Temat postu:

Obecnie z dostępem do filmów nie jest już tak źle. Bardzo polecam sklep wysyłkowy [link widoczny dla zalogowanych] (UK) - zamawiam tam już od wielu lat, są bardzo solidni i często mają przeceny. Przesyłka jest też nie taka droga jakby się wydawało. Na ogół jest taniej niż u nas w empikach! Pakiecik 5 filmów Mario Bavy (z językiem angielskim), ze wspomnianym "La ragazza....", także "Operazione paura" i "I tre volti della paura" (3 znakomite nowelki grozy!) można jeszcze kupić (dziś sprawdziłem - jeszcze jest!) za 12,89 funtów (plus kilka funtów przesyłka). Niżej link:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja kupiłem ten pakiecik ponad pół roku temu (trafiłem nawet na większą obniżkę).

Bardzo duży wybór giallo (z językiem angielskim) oferuje mała firma wysyłkowa w Holandii:

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę drożej (choć często taniej niż w naszych empikach). Oferowane są filmy (oczywiście oryginalne wydania) dla kolekcjonerów z całego świata, bardzo solidnie! Osobiście kilkakrotnie odwiedzałem właściciela, a zamawiam u niego filmy drogą mailową, przy wysyłce (koniecznie "registered mail") od ponad 10 lat.

Tak więc miejsc jest bardzo wiele. Osobiście zamiast kupować w drogim i pazernym polskim empiku, wolę za podobną cenę (a często takiej) kupić lepsze filmy za granicą. Mając internet, kartę, i pocztę w pobliżu nie jest to problem. Np. we wspomnianym "sendit-cie" kupiem dużo taniej niż w Polsce filmy Kurosawy, Wajdy, Kieślowskiego, Antonioniego, Bunuela i wielu innych. (Oczywiście, najchętniej kupowałbym więcej w Polsce, ale jest za drogo).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Nie 18:27, 29 Lis 2009    Temat postu:

Wypłyną temat empiku, ... dlaczego ta firma jest tak droga ? bo sprzedaje mało a jak jest mało to musi być drogo? czy na odwrót?

najgorsze jest to że empiki wypierają księgarnie , otwierają się jak jakieś konglomeraty pseudo kulturalne, z jedynie rzeczami nowymi - nowościami wątpliwej jakości literatury w kontrowersyjnych tłumaczeniach.

można w Mpiku kupić majtki dla misia , lalkę, koszyczki z wikliny, filmy porno, albumy o Harleyach ... co tam jeszcze doniczki i książk ii filmy wszystko w homogenicznym guście, wszystko o podobnej estetyce prosto z chin i wątpliwej jakosci... w każdym mieście to samo, od Białego stoku do Zgorzelca od Szczecina po Sanok, to globalizacja , unifikacja i homogenizacja i wręcz McDonaldyzacja Kultury ... to odbiera wolność nam jako konsumentom ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Śro 6:58, 30 Gru 2009    Temat postu:

co się stało ze stroną [link widoczny dla zalogowanych] ?>

czyżby jej koniec ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
papison




Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MOdena

PostWysłany: Śro 12:28, 30 Gru 2009    Temat postu: Forum Giallo

Spokojnie, to tylko awaria Very Happy
Wróci, w międzyczasie była zmiana serwerów i muszę postawić forum jeszcze raz. Jak tylko znajdę jakieś 2 godzinki.
Przygotuj materiały to nie wystartuje pusta!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kierenski




Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica lub Lwów

PostWysłany: Śro 13:34, 30 Gru 2009    Temat postu:

problem polega na tym że mam grype bardzo wredną, i ledwo zyję już własciwie miesiac sie z nią zmagam,,, więc stąd ma absencja ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klubmord.fora.pl Strona Główna -> Filmy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin